Pomimo niesprzyjającej aury członkowie klubu Warta postanowili zakończyć
sezon 2004 udziałem w zawodach organizowanych w dniu 11
listopada 2004r. przez koło Pomet. W zawodach udział wzięło 18 osób.
Jako miejsce zawodów został wyznaczony zalew w miejscowości Radzyny.
Łowisko to znane jest jako bardzo rybna woda obfitująca w szczególności w
drapieżniki. Dowodem na to, że jest to najlepsze miejsce w okolicy, o tej
porze roku, na okonia i szczupaka była ilość wędkarzy, którą zastaliśmy nad
wodą.
Nawet w czasie dojazdu na stanowiska byliśmy świadkami
walki ze
szczupakiem (około 2 kilogramowym), który jednak wypiął się wędkarzowi przy
samym podbieraku.
Temperatura powietrza wynosiła około 2-3 st. C. i wiał zimny
pólnoco-wschodni wiatr, co powodowało, że wędkowanie nie było łatwe. Ze
względu na niską temperaturę wody i porę roku większość zawodników
zdecydowała się na
nęcenie przy pomocy kubeczka zanętowego. Prawie każdy użył niewielkiej
ilości zanęty oraz ziemi z ochotką.
Prze zawodami wszyscy spodziewali się bardzo słabych brań i walki o
niewielkie okonie. Jednak po kilku minutach od rozpoczęcia zawodów prawie
każdy miał w siatce przynajmniej po jednej płotce. Jak się okazało płocie
brały rewelacyjnie - z każdą minutą intensywniej. Problemem było utrzymanie
stada większych sztuk w łowisku. Po pewnej chwili zaczynały brać coraz
mniejsze płotki - nawet kilkucentymetrowe. W zanętę wchodziły również
niewielkie okonki, które nie dopuszczały płoci, jednocześnie nie pozwalając
zrobić lepszej wagi. Należało cały czas donęcać, aby utrzymać ryby w
łowisku.
Co jakiś czas na haczyk trafiały ładne płocie - około 25 cm. Waleczność ich
była naprawdę zaskakująca i zdarzało się, że haczyki nr 25 wypinały się.
Zawody wygrał Mariusz Noworyta z wagą 3910 gr. Większość ryb stanowiły
kilkunastocentymetrowe płocie z domieszką niewielkich rozmiarów okoni.
Drugie miejsce zajął Tomasz Horemski łowiąc 3100 gr. W jego siatce znalazła
się spora ilość płoci. Na trzecie miejsce wskoczył Rafał Nowak łowiąc 2090
gr. wyprzedzając "o włos" Pawła Jeżyńskiego z wagą 2040 gr.
Zawody skończyły się tradycyjnie ciepłym posiłkiem oraz rozdaniem pucharów i
nagród.
Pomimo przenikliwego zimna zawody uznano za bardzo udane. Wśród uczestników
padł nawet pomysł organizacji cyklu zawodów pt. Zimowa liga - na wzór
organizowanych w Anglii zawodów pt. Winter Leaque. Zobaczymy czy będą
chętni?
|
|