Bogusław Majewski łowi karpie na Iwnie.
j.Deszczownia, IwnoTym razem wyczynu tego dokonała para dwóch braci Majewskich: Bogusław i Grzegorz osiągając rezultat ponad 108kg. Nieco więcej miał starszy z braci - Bogusław, którego poczynaniom przyjrzymy się w tym krótkim artykule. |
Proste rozwiązania są w takich przypadkach najlepsze. 2 kilogramy Magnetic Carp Halibut i 1 litr białych robaków to wszystko czego użył B.Majewski. Połowa robaków, wcześniej zamrożona i 75% zanęty poszły na początek. Resztę Boguś zostawił na donęcanie. |
![]() Łowiąc w takiej wodzie trzeba bardzo uważać na to, aby nie spłoszyć ryb. Żadnego donęcania, tylko strzelanie robakami oraz co bardzo ważne delikatny zestaw z rozłożonym obciążeniem, dzięki któremu przynęta bardzo naturalnie opada w toni jeziora. Boguś łowił zestawem 0,75g - Cralusso Capri, który obciążony był śrucinami rozłożonymi w równych, 10cm odstępach. Żyłka główna musiała mieć odpowiednią wytrzymałość, dlatego i średnica była słuszna. 0,22mm żyłka główna oraz 0,16mm przypon nie przeszkadzały rybom, a pozwalały na szybki, siłowy hol. 4 białe robaki były najlepszą przynętą, stąd i haczyk musiał być duży. Kuty, twardy model SB Chinu był doskonałym rozwiązaniem. Ważnym elementem zestawu jest zawsze spławik. Cralusso Capri, którego używał B.Majewski ma najlepsze cechy spławika karpiowego. Przede wszystkim niezniszczalny korpus. Spławiki balsowe bardzo szybko się niszczą, cięte napiętą do granic wytrzymałości żyłką. Częstym defektem spławików karpiowych są również wyrwane metalowe oczka. W przypadku spławików Capri żyłka przechodzi przez środek korpusu, co jest o wiele bezpieczniejsze zarówno dla spławika, jak i żyłki. Oczywiście giętki i sprężysty kil wykonany z włókna węglowego jest praktycznie niezniszczalny. Dopełnieniem jest wyporna antenka, której nie są w stanie zatopić cztery robaki, czy dwie kukurydze. |
|
|