Mistrz Polski Weteranów 2014 - Bogusław Majewski Łowi na Kanale Elektrowni w Poznaniu
k.Elektrowni, Poznań
Pomimo, że styczeń jest wyjątkowo ciepły i pogodny to jednak woda jest zimna, a ryby ostrożne i niezbyt łakome. Zawsze trzeba o tym pamiętać wybierając się na ryby o tym czasie, a w szczególności planując sposób nęcenia. W zasadzie najrozsądniejszym wyborem była by skromna porcja zanęty, mocno rozcieńczona gliną, czy ziemią. |
Kanał Elektrowni łączy się z rzeką Wartą i jest właściwie pogłębionym odcinkiem kanału ulgi, którego wody praktycznie cały czas stoją i jedynie przy bardzo silnych powodziach odbywa się tutaj przepływ wody. Duża głębokość tego łowiska oraz spokojna woda powodują, że jest to miejsce, w którym bardzo chętnie gromadzą się ryby z rzeki Warty, kiedy temperatura wody spada poniżej pewnej wartości. |
Ponieważ kanał Elektrowni w Poznaniu jest bardzo mocno opanowany przez roślinność, stał się mocno niedostępny dla spławikowych zawodników. W zasadzie zaledwie dwa miejsca nadają się do rozstawienia stanowiska, cała reszta stanowisk to wysokie, betonowe skarpy i tylko wąska półka, po której idzie ścieżka, gdzie cały czas kręcą się spinningiści i inni wędkarze. Do tego ścieżkę blokują krzaki oraz przewrócone drzewa.
|
Na jego zestawie znajdował się spławik Cralusso Carmen o gramaturze 0,75g, z dwupunktowym obciążeniem. Większość stanowiło obciążenie główne, znajdujące się 45cm nad haczykiem, poniżej którego, o 25cm znajdowała się śrucina sygnalizacyjna nr 10. Śrucina ta była na tyle duża, że każde jej podniesienie przez rybę było doskonale widoczne na spławiku.
Przypon miał długość 20cm i zakończony był haczykiem Sode Light nr18.
|
Nigdy nie byłem kombinatorem jeśli chodzi o zanęty mówi Bogusław Majewski. Nie wierzę w potrzebę mieszania kilku zanęt, aby otrzymać skuteczną mieszankę. Dostępne na rynku zanęty są na tyle dobre i skuteczne, że nie trzeba do nich nic dodawać. Dziś użyłem 1kg zanęty Sensas Super Black Gardons, którą pomieszałem z 4kg Ziemi Torfowej Leszcz. 90% wrzuciłem na początku, a później w ogóle już nie donęciłem. Ryby brały całe 3 godziny. Wrzucając zanętę starałem się zanęcić nieco większe pole. Kiedy ryb jest bardzo dużo, bardzo precyzyjne nęcenie wcale nie jest najlepsze. Kolokwialnie mówiąc ciężko im się dopchać do "korytka". |
Efekt trzygodzinnej sesji Bogusława Majewskiego był na prawdę imponujący. Ponad 10kg ryb, pośród których znalazło się kilka solidnych płoci to fantastyczny połów, zwłaszcza w środku zimy, w styczniu. |