Wyniki powyżej 10kg to w naszym kraju rzadkość, a przekraczające 20kg, to prawdziwe, wędkarskie wydarzenie.
Konsumpcyjne wędkarstwo uprawiane przez większość naszych wędkarzy skutecznie redukuje pogłowie ryb w naszych wodach, uniemożliwiając robienie wysokich wyników na zawodach.
Właśnie dlatego zawody, które odbyły się na jeziorze Deszczownia w Iwnie były prawdziwą perełką na tle naszej szarej, wędkarskiej rzeczywistości.
Zbiornik zarybiony jesienią zeszłego roku dostarczył zawodnikom doskonałej zabawy w postaci leszczy, karpi i karasi, a wyniki nimi budowane były kilkakrotnie większe od tych, do których przywykliśmy podczas naszych zawodów.
Kilku zawodników pobiło swoje rekordy życiowe. Pośród nich było trzech naszych klubowych kolegów:
-Tomasz Horemski 49750g
-Grzegorz Kowalczyk 41375
-Olek Andrejczuk 13735
Zawody były 4 godzinne.
Szkoda tylko, że łowili w drużynach swoich kół, a nie było drużyny klubowej.
Zawody bardzo udane, a łowisko godne pochwały!