Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(): Failed opening 'head.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /relacja.php on line 56

ZDJĘCIA:

2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Horemski Tomasz


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will


2007-10-21, Poznań

Raison Will



Will Raison Show, Poznań 21.10.2007
Will Raison Show, Poznań 21.10.2007
2007-10-21, Poznań                     
rz.Warta, Poznań

Will Raison w Poznaniu
- Pierwszy wędkarski Show w Polsce
Will Raison Baranowski!
Tak to nie żart,
dziadek Willa był Polakiem i
nazywał się Baranowski,
tak więc mamy "swojego" Mistrza Europy!












Tak, czy inaczej Will bardzo pochlebnie wyrażał się o polskich wędkarzach, których ponad 600 pojawiło się w Poznaniu nad Wartą na pierwszej tego typu imprezie wędkarskiej w Polsce.
Will przede wszystkim zwrócił uwagę na ogromne zainteresowanie naszych wędkarzy, jak również na dobry poziom wiedzy wędkarskiej, który ocenił po poziomie pytań zadawanych zarówno na konferencji przed pokazem, jak również podczas pokazu. Był niezwykle zadowolony z ilości pytań, jakie otrzymał, gdyż jak sam stwierdził bardzo lubi dzielić się swoją wiedzą wędkarską i jest niezwykle zadowolony, kiedy ona się komuś przydaje. I rzeczywiście odpowiedzi jakich udzielał były rzetelne i trafne, a zgromadzona publiczność słuchała ich z niezwykłym zainteresowaniem.


Will przyjechał na łowisko o godzinie 8.30, a o 9.00 zaczęła się konferencja (zdjęcie powyżej), podczas której publiczność mogła zadawać pytania dotyczące szeroko pojętego wędkarstwa wyczynowego. Po tej konferencji zaczął się najważniejszy punkt programu, czyli pokaz przygotowania zawodnika do łowienia na zawodach, jak również technik łowienia płoci w szybko płynącej rzece, jaką jest Warta w Poznaniu.

Dlaczego akurat płoci? Ponieważ płoć jest dominującym gatunkiem na Warcie późną jesienią. Trzeba dodać że Warta w tym czasie jest bardzo trudnym i wymagającym łowiskiem, gdyż woda staje się krystalicznie czysta, a w toni płynie ogromna ilość liści, które bardzo utrudniają łowienie. Również ryby powoli schodzą z nurtu do zatok, dlatego były one największym problemem organizatorów. Na pewno o wiele lepszym terminem był by któryś z letnich miesięcy, lecz niestety kalendarz Willa jat tak napięty, że koniec października był jego jedynym wolnym weekendem pomiędzy ligą letnią, a zimową. Poza tym klub Willa łowił w tym czasie w zawodach w Angli, a sam mistrz utrzymywał z nimi stały kontakt telefoniczny (Ciekawostką jest, że angielskie drużyny klubowe startują w 10 osobowych składach, o czym poinformował nas Will).

Wracając do przedmiotu pokazu... W.Raison rozpoznawał łowisko już dzień wcześniej. Podczas 3 godzinnej sesji złowił około 5kg płoci o wadze 80-250g, dlatego właśnie ta ryba była głównym celem jego niedzielnego pokazu i to właśnie pod tą rybę ustawiał zestawy i zanętę.

Sam pokaz rozpoczął się od kilku podstawowych informacji na temat zanęty i sposobu jej przygotowania.

W pierwszej kolejności Will zwrócił uwagę na potrzebę użycia możliwie dużego pojemnika do mieszania zanęty, który pozwoli na dokładne wymieszanie wszystkich jej składników.

Następnie przedstawił skład zanęty, którą ustalił po sobotnim treningu:

1.Sensas 3000 Riviere 2kg
2. Sensas 3000 Fond 2kg
3. Sensas chepalure juane 100g
4.Sensas Tere de Riviere 6kg
5.Klej (Bentonit)
6.Żwir o średnicy około 3mm płukany.

W rzeczywistości chciał użyć tylko połowę tej zanęty, druga zaś połowa przeznaczona była dla zgromadzonej publiczności, która organoleptycznie miała sprawdzić jej strukturę i sklejenie.

Po podaniu przez Raisona składu zanęty od razu pojawiło się kilka pytań o dodatki i atraktory, tak popularne wśród naszych wędkarzy.

Will stwierdził, że sam bardzo rzadko używa wszelkiego rodzaju atraktorów i dodatków, gdyż uważa że zanęty Sensasa są kompletne i zawierają w sobie wszystkie potrzebne składniki do skutecznego wabienia ryb. Dodał, że zanęty te komponowane są przez najlepszych specjalistów na świecie, którym należy zaufać.
Dodał jednak, że na tym łowisku, przy opisanych wyżej warunkach można by było spróbować odchodów gołębich, jak również mielonej kolendry. Pytany dalej o sposób przygotowania odchodów, jednoznacznie stwierdził, że do zanęty nadają się wyłącznie świeże, przetarte, przez sito. Przy okazji zwrócił uwagę, że świeżość komponentów, jakie używa, jest jedną z najważniejszych rzeczy na jakie zwraca uwagę. Dotyczy to nie tylko gołębich odchodów, lecz również zanęt, ochotki, jokersa, czy robaków.

Drugą równie ważną zasadą Willa jest dokładność. Mówił o niej po raz pierwszy podczas mieszania suchych zanęt. Will mieszał 4 paczki zanęty chyba z 5 minut, żeby zrobić to bardzo dokładnie i powracał do tej zasady jeszcze wielokrotnie, o czym powiemy dalej.

Później zabrał się do przesiewania ziemi Sensasa Terre de Riviere. Will używał do tego celu 5mm sita, wyrzucając poza wiadro wszystkie bryłki, które nie przeszły przez sito. Skomentował to faktem, że zbyt duże cząstki ziemi mogą negatywnie wpłynąć na strukturę zanęty, a co za tym idzie na jej pracę. Tak przygotowaną ziemię odstawił na bok i zabrał się do nawilżania zanęty.

Namaczając zanętę zalecał, aby robić to powoli i dokładnie. Zaznaczył, że z ziemią można łączyć tylko namoczoną już zanętę. Tłumacząc dokładnie ten proces stwierdził, że zanętę na rzekę powinno się namoczyć dzień wcześniej. Wtedy jest cięższa i dokładniej nawilżona. Zapytany czy dzień wcześniej namaczamy zanętę tylko wstępnie, czy ostatecznie, do stanu, jaki będziemy używać na zawodach, stwierdził że ostatecznie. Robi się to w ten sposób, że namacza się zanętę wstępnie, a po 15 minutach dowilża do ostatecznego stanu. Tak przygotowana zanęta, zostawiona do rana na pewno wyschnie, dlatego W.Raison radzi, aby wrzucić ją do foliowego worka, bez powietrza. To pozwoli zachować ją w dokładnie takim samym stanie do rana.

Po dwukrotnym namoczeniu zanęty Will wymieszał ją z ziemią. Nie przecierał mieszanki przez sito, gdyż uważa, że tak niejednorodna mieszanka: duże kawałki zanęty i drobne cząstki ziemi wymieszają się bardzo dokładnie i nie trzeba ich dodatkowo przesiewać.

Do tak przygotowanej mieszanki dodał żółtych cząstek Chapelure juane, które miały zwiększyć atrakcyjność zanęty. Na sam koniec dodatkowo dosypał bentonitu i żwiru, które skleiły i dociążyły zanętę. Po każdej fazie przygotowań, zgromadzona publika otrzymywała próbki zanęty, czy ziemi do sprawdzenia.





Na samym końcu do zanęty trafiła garść jokersa oraz dwie garści kolorowych robaków. Później Will uformował 8 mocnych kul, które umieścił w łowisku, około 1,5m powyżej szczytówki.


Zanim jednak zanęcił, krok po kroku pokazał wszystkie czynności związane z przygotowaniem sprzętu i wygruntowaniem łowiska. Will wybrał 14g płaski spławik Gutkiewicza, który obciążył 12g oliwką, zablokowaną od dołu 3 śrucinami, poniżej których w odległości 10cm znajdowała się kolejna śrucina, dalej 10cm niżej kolejna, pod nią krętlik i przypon. Raison używa stosunkowo grubego przyponu: 0,15mm i haczyka o okrągłym łuku kolankowym. Długość przyponu około 30cm.

Gruntując dokładnie stanowisko Will znalazł dołek, 1m poniżej swojego stanowiska i właśnie do tego miejsca gruntował swój zestaw. Zakładając 40g gruntomierz żabkę, na najniższego pilota, ustawił grunt w ten sposób, że cały ołów znajdował się nad dnem, a 20cm przyponu spoczywało na dnie. Zwrócił również uwagę na dwie rzeczy: 1.Aby każdorazowo zaznaczać głębokość na topie białym markerem - to pozwoli w każdej chwili orientować się gdzie znajduje się haczyk z przynętą.

2.Gruntować każdy top z osobna, zamiast ustawiać grunt na topach z naciągniętą żyłką, leżące na grzebieniach. Zestaw zapięty na topie, naciągany gumą może się rozciągać nawet do kilkunastu centymetrów, co może dać spore przekłamanie na różnych topach.

Will radził, aby dokładnie sprawdzić całe łowisko gruntomierzem, co da pełny obraz dna, co przełoży się później na zrozumienie zachowania spławika w różnych częściach łowiska.

Dużym zainteresowaniem cieszyły się elementy zestawu Willa. Anglicy z reguły nie używają łączników guma-żyłka, zamiast których mają na końcu gumy specjalne węzły zwane ośmiorniczką, do których mocują zestaw. W topie zamontowana była guma hydroelastic. Specjalna, pusta w środku guma, wypełniona cieczą, doskonała do łowienia dużych ryb i łowienia na rzekach o silnym uciągu, jaką na pewno jest Warta w Poznaniu.

Po wrzuceniu zanęty Will Raison prezentował sposoby prowadzenia zestawu i zachowanie spławika w sytuacji gdy zestaw idzie za szybko i za wolno. Ogólnie rzecz biorąc trzeba niesłychanej wprawy, aby dobrze poprowadzić lekki zestaw na tak szybkim uciągu, jednak przy tak wygruntowanym zestawie antenka spławika powinna być ustawiona pionowo . Zbyt mocne wstrzymanie spławika spowoduje najpierw mocne wychylenie antenki wstecz, później wyskoczy część korpusu spławika ponad lustro wody. Prowadzenie zbyt szybkie powoduje zatapianie się spławika.

Will pokazał również łowienie bardzo lekką 6g bombką, która to metoda jest według niego zabójczą bronią na płocie, pod warunkiem, że bierze ona bardzo intensywnie.

Sobotni trening obfitował w ryby. Will łowił przeciętnie 1 rybę na dwa przepuszczenia, dlatego spodziewaliśmy się podobnych rezultatów podczas niedzielnego pokazu. Niestety ogromna rzesza kibiców, nagłośnienie, ogólny ruch na brzegu w połączeniu z kryształowo czystą wodą i słońcem za plecami kibiców spowodowały, że ryby odmówiły współpracy. I chociaż Raison złowił rybę już w 10 przepuszczeniu, następna wzięła dopiero po godzinie.

Jednak Will, jako prawdziwy profesjonalista wykorzystał tę sytuację do przekazania wędkarzom, jak zachować się w takiej sytuacji. W pierwszej kolejności próbował rzucać kule, które hałasem miały ściągnąć ryby w łowisko. Później stopniowo dodawał jokersa, jak również szukał ryb kładąc ołów-pilota na dnie. O jego doskonałej technice świadczy fakt, że wykonywał wszystkie czynności, jednocześnie komentując swe poczynania.
























(Powyżej jeden z punktów gastronomicznych)

Oczywiście wszystkie słowa Willa były na bieżąco tłumaczone i poprzez nagłośnienie słyszeli je tłumnie zgromadzeni kibice. Nagłośnienie to tylko jeden z elementów doskonale przygotowanej imprezy. Cały teren ogrodzony był płotem, wewnątrz którego znajdował się punkt ekspozycyjny sprzętu firmy Daiwa - sponsora imprezy; dwa punkty gastronomiczne oraz polowa sala konferencyjna, gdzie Will odpowiadał na pytania, a na ekranie cały czas wyświetlany był film z Willem w roli głównej oraz zdjęcia z Mistrzostw Świata na Węgrzech. Dla zmotoryzowanych wyznaczony był parking na 100 aut. Wszystko to za sprawą PZW w Poznaniu, przy wsparciu władz miasta Poznania, które bardzo mocno stawiają na sport, jednocześnie wystawiając sobie doskonałą wizytówkę jako kandydat do organizacji Mistrzostw Świata w 2011r.


































Wróćmy jednak do łowienia.
Po dwóch godzinach łowienia w siatce znalazły się zaledwie dwie ryby. Właśnie po tym czasie zaplanowana została półgodzinna przerwa na posiłek i prezentacje sprzętu. W tym czasie publiczność miała okazję usiąść na koszu i połowić doskonałym kijem Daiwy. Było to około godziny 13.00, i Słońce stanęło wysoko nad rzeką, zniknął cień i rozeszło się troszkę ludzi. Niewiadomo który z tych czynników zadecydował, jednak nagle pojawiły się ryby.

Płoć zaczęła brać jedna za drugą i brała już do samego końca. Był to doskonały moment, dla wielu kibiców, aby złowić rybę pod okiem mistrza i choć udawało się to prawie wszystkim nikt nie robił tego tak precyzyjnie, jak Will, który wrócił na kosz. Jego przewaga polegała na tym, że nie miał pustych zarzuceń i nie pudłował żadnego brania. Było to wynikiem doskonałego prowadzenia zestawu. Najskuteczniejszą przynętą był żółty robak z dwoma ochotkami. Impreza zakończyła się po godzinie 16.00 i można ją na pewno uznać za bardzo udaną. Niestety nie jesteśmy w stanie opisać wszystkich informacji, które przekazał Will Raison, jednak już wkrótce pokaże się galeria zdjęć oraz wizyta Willa na poznańskim łowisku, które ubiegać będzie się o M.Świata w wędkarstwie spławikowym 2011r.

Do końca tygodnia pojawi się galeria zdjęć oraz odpowiedzi na kilkanaście pytań zadanych Willowi podczas pokazu.

Czytajcie www.leszcz.pl!!!!!
 





Uczestnicy: