ZDJĘCIA:
|
|
Mistrz Polski Weteranów 2014 - Bogusław Majewski Łowi na Kanale Elektrowni w Poznaniu
|
2015-01-17, Poznań
|
k.Elektrowni, Poznań |
Pomimo, że styczeń jest wyjątkowo ciepły i pogodny to jednak woda jest zimna, a ryby ostrożne i niezbyt łakome. Zawsze trzeba o tym pamiętać wybierając się na ryby o tym czasie, a w szczególności planując sposób nęcenia. W zasadzie najrozsądniejszym wyborem była by skromna porcja zanęty, mocno rozcieńczona gliną, czy ziemią.
Jednak nie tutaj!
Jak wyjaśnia nam Boguś, duże nagromadzenie ryb powoduje, że ryby czują się pewniej i mocno konkurują o pokarm, dzięki czemu można , a wręcz trzeba nieco mocniej podsypać. Inaczej brania mogą skończyć się po godzinie, a donęcanie przy krystalicznie czystej zimą wodzie na 100% spłoszy duże płocie, które są głównym celem mojej wyprawy.
|
Kanał Elektrowni łączy się z rzeką Wartą i jest właściwie pogłębionym odcinkiem kanału ulgi, którego wody praktycznie cały czas stoją i jedynie przy bardzo silnych powodziach odbywa się tutaj przepływ wody. Duża głębokość tego łowiska oraz spokojna woda powodują, że jest to miejsce, w którym bardzo chętnie gromadzą się ryby z rzeki Warty, kiedy temperatura wody spada poniżej pewnej wartości.
Właśnie dlatego późną jesienią i zimą można tu całkiem nieźle połowić i to praktycznie wszystkie gatunki żyjące w Warcie.
Właśnie na tym łowisku postanowił rozpocząć sezon 2015 Mistrz Polski Weteranów 2014 - Bogusław Majewski i właśnie o jego "sposobie" na to łowisko będzie ten artykuł.
|
Ponieważ kanał Elektrowni w Poznaniu jest bardzo mocno opanowany przez roślinność, stał się mocno niedostępny dla spławikowych zawodników. W zasadzie zaledwie dwa miejsca nadają się do rozstawienia stanowiska, cała reszta stanowisk to wysokie, betonowe skarpy i tylko wąska półka, po której idzie ścieżka, gdzie cały czas kręcą się spinningiści i inni wędkarze. Do tego ścieżkę blokują krzaki oraz przewrócone drzewa.
Między innymi z tego powodu Boguś zdecydował się łowić batem. Krótka, 6m wędka (Jaxon Eternum) była bardzo poręczna w tych warunkach, a ryb wcale nie trzeba było szukać daleko. Betonowa skarpa kończy się 2, może 3m od brzegu, a dalej jest cały czas podobne, płaskie i muliste dno. Dlatego ryby podchodzą na bliską odległość od brzegu, jednak nie zwalnia to wędkarza z cichego zachowania. Każda rozmowa z przechodzącym z tyłu wędkarzem, czy nawet sam dźwięk kroków natychmiast powodowały, że ryby odskakiwały na kilka minut. Szczególnie większe płocie, które są wyjątkowo ostrożne.
Boguś zanim wybrał miejsce, w którym ustawił siedzenie, dość długo i dokładnie gruntował dno (na zdjęciu). Bardziej żeby nie wpakować się w zaczepy, których jest tu sporo, niż żeby znaleźć jakiś dołek, górkę, czy inne ciekawe ukształtowanie dna.
Kiedy dokonał już wyboru, ustawił grunt w ten sposób, że haczyk znajdował się na styku z dnem. Jest to chyba najbardziej typowe ustawienie, od którego zazwyczaj zaczyna się łowienie batem płoci. Oczywiście gruntowanie batem zawsze zostawia jakiś margines błędu, gdyż nigdy nie będzie tak dokładne jak w przypadku tyczki, jednak sądząc po ilości i częstotliwości brań Boguś zrobił to perfekcyjnie.
|
Na jego zestawie znajdował się spławik Cralusso Carmen o gramaturze 0,75g, z dwupunktowym obciążeniem. Większość stanowiło obciążenie główne, znajdujące się 45cm nad haczykiem, poniżej którego, o 25cm znajdowała się śrucina sygnalizacyjna nr 10. Śrucina ta była na tyle duża, że każde jej podniesienie przez rybę było doskonale widoczne na spławiku.
Przypon miał długość 20cm i zakończony był haczykiem Sode Light nr18.
Momentami brania były bardzo intensywne i z powodzeniem można by było zastosować skupione w całości obciążenie, aby całość szybko dopadała do dna, jednak naturalna prezentacja przynęty, którą zapewniała mała śrucina sygnalizacyjna była kluczem do bardzo podejrzliwych i ostrożnych dużych płoci, które absolutnie nie akceptowały zbyt szybkiej i gwałtownej prezentacji przynęty.
Przynętą była pinka, dwie pinki, lub pinka z ochotką. Boguś bardzo konsekwentnie, cyklicznie zmieniał te przynęty, aby wywnioskować, która najlepiej działa na duże płocie. Zdecydowanie wygrała ochotka z pinką. Ochotka to naturalny pokarm ryb, który pobierają odruchowo i bez wahania. Do innych przynęt podchodzą bardzo nieufnie, zwłaszcza, kiedy woda jest bardzo zimna.
|
Nigdy nie byłem kombinatorem jeśli chodzi o zanęty mówi Bogusław Majewski. Nie wierzę w potrzebę mieszania kilku zanęt, aby otrzymać skuteczną mieszankę. Dostępne na rynku zanęty są na tyle dobre i skuteczne, że nie trzeba do nich nic dodawać. Dziś użyłem 1kg zanęty Sensas Super Black Gardons, którą pomieszałem z 4kg Ziemi Torfowej Leszcz. 90% wrzuciłem na początku, a później w ogóle już nie donęciłem. Ryby brały całe 3 godziny. Wrzucając zanętę starałem się zanęcić nieco większe pole. Kiedy ryb jest bardzo dużo, bardzo precyzyjne nęcenie wcale nie jest najlepsze. Kolokwialnie mówiąc ciężko im się dopchać do "korytka".
|
Efekt trzygodzinnej sesji Bogusława Majewskiego był na prawdę imponujący. Ponad 10kg ryb, pośród których znalazło się kilka solidnych płoci to fantastyczny połów, zwłaszcza w środku zimy, w styczniu.
|
|
|
Zanęty występujące w relacji
OPIS /
SKLEP
OPIS /
SKLEP
produkty występujące w relacji
OPIS /
SKLEP
OPIS /
SKLEP
OPIS /
SKLEP
OPIS /
SKLEP
OPIS /
SKLEP
|
|