Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(): Failed opening 'head.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /relacja.php on line 56

ZDJĘCIA:

2014-11-23, Radzyny

Horemski Tomasz


2014-11-23, Radzyny



2014-11-23, Radzyny

Matuszak Rafał


2014-11-23, Radzyny

Horemski Grzegorz


2014-11-23, Radzyny

Horemski Tomasz


2014-11-23, Radzyny

Horemski Grzegorz


2014-11-23, Radzyny

Liśkiewicz Ireneusz


2014-11-23, Radzyny



2014-11-23, Radzyny



2014-11-23, Radzyny





Zimowy Puchar Radzyn 2014

INNE ARTYKUŁY ZWIĄZANE Z TYM TEMATEM:


• 2015-01-06, Rogoźno
Zawody Sylwestrowe na rzece Wełnie w Rogoźnie.

• Zanęta związana z tym artykułem.
• Zanęta związana z tym artykułem.
Zimowy Puchar Radzyn 2014
2014-11-23, Radzyny                     
zal.Radzyny Małe, Radzyny




Zalew Radzyny Małe to łowisko bardzo intensywnie wykorzystywane przez organizatorów zawodów wędkarskich, dlatego jest ono doskonale znane większości zawodników z okręgu poznańskiego. W łowisku tym dominuje płoć, choć od pewnego czasu coraz częściej zdarzają się stanowiska, na których pojawiają się leszcze, czyniąc spore zamieszanie w wynikach.
Jednak jeszcze nigdy nie uczestniczyłem w zawodach w drugiej połowie listopada, jak miało to miejsce tym razem. Niedziela 23 listopada najcieplejsza nie była. Temperatura poniżej 5 stopni Celsjusza i bardzo wysokie ciśnienie nie wróżyły niczego dobrego. Dodatkową "atrakcją" był deszcz, który przez ponad godzinę trzymał nas pod parasolami. Na całe szczęście było bezwietrznie, co sprawiło, ze nie odczuwaliśmy zbyt mocno tych niekorzystnych warunków atmosferycznych.
Niestety ryby odczuwały to wszystko całkiem inaczej, strajkując na całej linii. Prawdopodobnie bardzo wysokie ciśnienie spowodowało, że ryby całkowicie przestały żerować.
Zaledwie przez pierwsze dwadzieścia minut , sporadycznie brały niewielkie płotki, których złowiłem około 15 sztuk.

Później z każdą minutą było coraz gorzej i po 45 minutach linia 13m, na której łowiłem umarła całkowicie. Do końca zawodów złowiłem jeszcze 4 płotki z tyczki, co i tak było niezłym osiągnięciem w mojej części zawodów. Piszę w mojej części zawodów, gdyż nieco lepiej było z prawej strony, gdzie otwierające stanowiska miały ryby nieco dłużej, co oczywiście przełożyło się na wyniki.
Po godzinie łowiłem na przemian tyczką i uklejówką. Z uklejówki padały głównie małe okonki i jazgarze, ważące prawie tyle co nic, lecz była to jedyna alternatywa złowienia czegokolwiek.
Ponieważ były to zawody parami, łowiłem razem z moim bratem. Siedzieliśmy około 1m od siebie, więc postanowiliśmy nie dublować linii.

Właśnie z tego powodu Grzegorz łowił feederem, około 30m od brzegu. Wybrał feeder zamiast odległościówki, gdyż ta metoda dawała większą szansę na leszcza.
Przez pierwszą godzinę linia ta nie dała żadnej ryby, lecz przy tak trudnych warunkach konsekwencja i cierpliwość to podstawa. Pierwsze branie pojawiło się po około 90 minutach i po kilkudziesięciu sekundach pierwszy leszcz wylądował w podbieraku. Leszcz około 300g był jedną z największych ryb w tych zawodach i wzbudził sporą sensację na bezrybnym brzegu.
Jeszcze większym zaskoczeniem było kolejne branie i kolejny, mniej więcej takiej samej wielkości leszcz. Niestety kolejne branie, przedwcześnie zacięte spłoszyło ryby i do samego końca feeder dał nam jeszcze tylko 5 okoni.

Wszystkie ryby złowione przez naszą dwójkę ważyły 1650g i dały nam drugie miejsce w całych zawodach. Przegraliśmy jedynie z otwarciem, gdzie łowili Rafał Matuszak i Norbert Nowak, którzy doskonale wykorzystali okazję i nie dali żadnych szans reszcie zawodników.

Czy jednak szło złowić więcej z naszego stanowiska?
Głównym problemem był zbyt krótki okres żerowania ryb w nęconym polu. Pomimo, że wiedziałem o słabym żerowaniu ryb, zdecydowałem się na podanie zanęty spożywczej w ilości około 1l namoczonej mieszanki. Choć zanęta była dobra i sprawdzona, to jednak było jej za dużo. O wiele lepiej było by ograniczyć ilość zanęty do 100ml i mocno "rozrzedzić" ją ziemią torfową.
 
Zobacz dokładny opis tej mieszanki >>>

Jeśli chodzi o skład to pomieszałem zanętę Sensas Super Black Gardons z Super Epiceine Noire w proporcji 1:5. Do dałem również około łyżeczkę naturalnej wanilii. Mineralnym uzupełnieniem była ziemia torfowa. Jest ona najlepszym rozwiązaniem na muliste dno Radzyn, w które zapadłaby się każda ciężka glina.

Wrzuciłem 10 kul ziemi torfowej z małą ilością jokersa, 5 kul ziemi z zanętą, na co położyłem 4 małe kulki ziemi z dużą ilością jokersa, które dokleiłem bentonitem.

Zobacz
dokładny
opis tej
mieszanki >>>


Jednocześnie zachęcam do obejrzenia filmu o przygotowaniu ziemi torfowej do nęcenia kubkiem:


Podobnie rzecz się miała z moim bratem, który łowił feederem. Uszykował on mieszankę z dużo większym udziałem zanęty spożywczej. W jego przypadku było to 1:3.

Grzegorz używał zanęty Sensas Super Black Feeder, wymieszanej z Sensas Super Black Bremes w równych ilościach, do której dodał czarnej gliny Argile.
Na początek zarzucił 10 razy, aby zbudować pole nęcenia, prawie nieubitą zanętą, później mocniej ubijał zanętę w koszyku, aby skoncentrować ryby.

Do każdego koszyka dokładał kilka grubych ochotek. To bardzo ważne, żeby ostrożne leszcze przyzwyczaiły się do tej przynęty.

Poniżej zdjęcie z naszym połowem.







Uczestnicy:

Zanęty
występujące
w relacji


OPIS / SKLEP


OPIS /


OPIS / SKLEP


OPIS / SKLEP


OPIS / SKLEP


OPIS / SKLEP


OPIS /