ZDJĘCIA:
2015-01-06, Rogoźno
Horemski Tomasz
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
Horemski Tomasz
|
2015-01-06, Rogoźno
Czubek Dariusz
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
Horemski Tomasz
|
2015-01-06, Rogoźno
Horemski Tomasz
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
|
2015-01-06, Rogoźno
Górski Maciej
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Strefa klimatyczna, w której mieszkamy zazwyczaj nie pozwala łowić ryb na początku stycznia, chyba że spod lodu.
Niskie temperatury oraz pokrywa lodowa występujące zazwyczaj o tej porze skutecznie uniemożliwiają łowienie ryb jakąkolwiek metodą spławikową.
Początek roku 2015 jest jednak od tej zasady wyjątkiem. Dodatnie temperatury i doskonała, bezdeszczowa pogoda stały u podstawy decyzji o zorganizowaniu "Zawodów Sylwestrowych", które zaplanowano na wolnej od lodu rzece Wełnie w miejscowości Rogoźno.
|
|
Rzeka Wełna powszechnie znana jest z zimowej aktywności żerowej ryb. Jeśli tylko nie ma pokrywy lodowej, z powodzeniem możemy łowić tam podstawowe dla tej rzeki cztery gatunki ryb: płoć, jelca, klenia i jazia. Pod koniec lutego do składu tego dołącza również leszcz.
|
|
Po lewej Darek Czubek ze swoim połowem (2900g)
Regularnie zarybiana rzeka owocuje bardzo dobrymi wynikami, nierzadko przekraczającymi 10 kg, czego najlepszym przykładem były zawody z lutego 2014, które wygrał Maciej Górskim prawie 14 kilogramowym wynikiem.
zobacz wyniki tej imprezy
Dominuje oczywiście płoć , z domieszką jelca, pośród których znajdują się bonusy w postaci jazi i kleni, które dochodzą nawet do 3 kilogramów.
|
Niestety dzień przed samymi zawodami styczeń dał znać o sobie gwałtownym spadkiem temperatury. W noc poprzedzającą zawody termometry wskazały 10 stopni poniżej zera i choć świecące tego dnia Słońce ogrzało nieco powietrze, to mimo wszystko łowiliśmy przy pięciostopniowym mrozie.
Z rana wszystko pokryte było białym szronem. Widok na prawdę piękny, choć może nie z perspektywy wędkarza...
Nieco sytuację ratowała słoneczna i co najważniejsze bezwietrzna pogoda, dzięki której łowienie było na prawdę przyjemne.
|
Jak prawdopodobnie nigdzie indziej, na Wełnie istotne jest gruntowanie. Dno rzeki regularnie pogłębiane jest przez koparki, przez co jest bardzo nierówne, a różnice głębokości 50-60cm są tam standardem. Wybranie właściwego miejsca do położenia zanęty jest kluczem do sukcesu.
Wybierając takie miejsce miałem przede wszystkim na uwadze niską temperaturę wody i zmianę pogody. Oba te czynniki musiały zepchnąć rybę na spokojną wodę. Właśnie dlatego zanęciłem duży dołek na 9m od brzegu oraz strefę spokojnej wody około 1,5m od drugiego brzegu.
Pomimo mocnego uciągu na 9 metrze, dość sporty dołek gwarantował dobre, zaciszne miejsce, gdzie ryby nie musiały walczyć z nurtem, lecz mogły spokojnie żerować.
Oczywiście wyboru dokonałem po długiej konsultacji...
|
Całą zanętę, którą przygotowałem podałem kubkiem.
Precyzyjne podanie kul przy trudnym łowieniu to podstawa. Dodatkowo odniosłem wrażenie, że ryby tego dnia negatywnie reagowały na hałas kul spadających do wody, dlatego starałem się wszystko podać jak najciszej. Może za wyjątkiem kuli, która wpadła do wody razem z moim kubkiem...
Praktycznie przepadli z kretesem wszyscy zawodnicy, którzy wrzucili zanętę ręką.
Poniżej nęcenie dalszej linii.
|
|
|
|
Zarówno zanętę, jak i glinę zrobiłem na czarno.
Sam skład był banalnie prosty:
Sensas 3000 Super Black Riviere
Sensas 3000 Super Black Gardons,
pomieszane w stosunku 1:2.
Glina:
Czarna Argila Leszcz, doklejona Bentonitem.
Pomimo, że zanętę domoczyliśmy dzień wcześniej, aktywne składniki czarnego Gardonsa zapewniały jej doskonałą pracę, co miało znaczenie, gdyż łowiliśmy w spokojnych strefach, z małym uciągiem.
Zanęty daliśmy jednak bardzo mało. Ja miałem 250ml wszystkiego i to jeszcze wymieszałem z 750ml czarnej gliny.
Glinę przygotowaliśmy w ten sposób, że na 3kg Czarnej Argile Leszcz dodaliśmy 100g bentonitu.
Tak przygotowaną glinę dodaliśmy do zanęty, według wyżej podanej proporcji, a resztę podzieliliśmy na pół. Do połowy dodałem 100g jokersa.
Do drugiej części dodałem 200g jokersa i dodatkowo dokleiłem jeszcze bentonitem.
Kule z zanętą i lżejsza glina miały za zadanie wyłożyć "ścieżkę", a cięższa glina natomiast miała trymać ryby w łowisku przez dłuższy czas.
Każdą linię zanęciłem 10 kulami. Dodatkowo kilka kul wrzuciłem pod nogi, na "zbłąkanego jazia", którego jednak tam nie było, a linia ta nie dała mi ani jednej ryby.
|
Pierwsze dwadzieścia minut zawodów nie przyniosło ani jednej ryby. Nie wróżyło to niczego dobrego. Na innych odcinkach zawodów było bardzo podobnie. Pojedyncze ryby sporadycznie pojawiały się w różnych miejscach, jednak zdecydowanie najwięcej był zer. Po tym czasie wiedziałem już doskonale, że będzie ciężko i cieszyłem się w duchu, że nie "zasypałem " łowiska dużą ilością towaru.
Pierwsze branie miałem po około pół godzinie i był to od razu strzał dużego kalibru.
Guma wystrzeliła jak z procy, tak że aż wędką musiałem amortyzować atak ryby, żeby jej nie stracić. Udało mi się odeprzeć pierwszy atak, jednak kolejnym wyzwaniem było przeciągnięcie ryby przez środek rzeki, gdzie uciąg był największy. Wszystkie te czynności były o tyle trudne, że na końcu mojego zestawu był bardzo mały haczyk. Niestety nie zmieniłem haczyka przed rozpoczęciem zawodów i w efekcie miałem bardzo małego Ownera 50253 o rozmiarze 22.
Udało mi się dociągnąć rybę pod podbierak, jednak na tyle wystarczyło szczęścia. Tuż przy obręczy ryba się spięła. Był to całkiem niezły, około kilogramowy jaź. Całkiem spora strata jak na tak trudne zawody.
|
Na szczęście spiąłem rybę daleko od pola nęcenie, dlatego nie wypłoszyła innych ryb i już po kilku minutach miałem kolejne branie...
|
Piękna płoć wylądowała w moim podbieraku, a po kilku minutach następna.
|
Po dwóch płociach nadszedł jaziowy kwadrans. Najpierw złowiłem mniejszą, około 400g rybę tego gatunku, a po około 15 minutach trafił mi się prawdziwy bonus w postaci jazia o wadze 950g, który okazał się największą rybą zawodów (widoczny na zdjęciu). Chyba jeszcze nigdy nie złowiłem tak ładnej ryby w styczniu, w samym środku zimy...
|
Niestety bardzo trudno utrzymać jazie w łowisku, kiedy woda jest bardzo płytka (1,3m) i krystalicznie czysta a do tego świeci Słońce. Wszystkie te czynniki powodują, że ryby są bardzo ostrożne i płochliwe. Podobnie było i tym razem. Mój kontakt z jaziami zakończył się na drugiej rybie, po której nie miałem już żadnego kontaktu z tą piękną rybą. Na szczęście jeszcze przez ponad godzinę współpracowały ładne płocie, które pozwoliły mi zbudować wynik 3100g który dał mi zwycięstwo w zawodach.
(na zdjęciu cały mój połów)
|
|
Do łowienia miałem przygotowane 4 zestawy, o praktycznie identycznym układzie śrucin sygnalizacyjnych, a różniących się jedynie wielkością spławika. Używałem spławika Cralusso Ray o wielkościach: 1,2, 3 oraz 4g.
Największymi dwoma łowiłem ze środkowej linii, 2g używałem na spokojniejszą wodę po drugiej stronie rzeki, 1-gramówką łowiłem, a właściwie bezskutecznie usiłowałem coś złowić pod nogami.
Miałem 15cm przypon o średnicy 0,08mm z haczykiem Owner 50253 nr 18-20, dalej śrucina nr 6, później jeszcze jedna i obciążenie główne.
|
|
Nie ma to jak dobrze rozpoczęty sezon! Na pewno bardzo udane dla mnie zawody, jednak nie należy popadać w euforię. Przy tej pogodzie i w tych konkretnych warunkach sukcesu upatrywać należy przede wszystkim w dobrym losowaniu, a dopiero później w innych czynnikach...
|
Dobrze połowili również Darek i Maciej, którzy zajęli odpowiednio 2 i 4 miejsce w zawodach.
Na zdjęciu wszyscy zawodnicy z naszego klubu, którzy łowili w tych zawodach.
|
|
Uczestnicy: |
Horemski Tomasz
sektor A stanowisko
20 waga
3100 miejsce w sektorze
1.0
|
Czubek Dariusz
sektor A stanowisko
25 waga
2980 miejsce w sektorze
2.0
|
Romańczak Jan
sektor A stanowisko
26 waga
1950 miejsce w sektorze
3.0
|
Górski Maciej
sektor A stanowisko
7 waga
960 miejsce w sektorze
4.0
|
Skiba Marek
sektor A stanowisko
23 waga
790 miejsce w sektorze
5.0
|
Mazana Mirosław
sektor A stanowisko
4 waga
620 miejsce w sektorze
6.0
|
Płóciennik Zbigniew
sektor A stanowisko
27 waga
460 miejsce w sektorze
7.0
|
Kmieć Włodzimierz
sektor A stanowisko
14 waga
400 miejsce w sektorze
8.0
|
Masternak Jacek
sektor A stanowisko
22 waga
250 miejsce w sektorze
9.0
|
Brudniewicz Marcin
sektor A stanowisko
8 waga
180 miejsce w sektorze
10.0
|
Obarski Marek
sektor A stanowisko
16 waga
180 miejsce w sektorze
10.0
|
Czarnecki Roman
sektor A stanowisko
28 waga
180 miejsce w sektorze
10.0
|
Grupiński Franciszek
sektor A stanowisko
1 waga
100 miejsce w sektorze
13.0
|
Liśkiewicz Ireneusz
sektor A stanowisko
2 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Stencel Józef
sektor A stanowisko
3 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Begier Rafał
sektor A stanowisko
9 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Matysiak Edmund
sektor A stanowisko
10 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Gronau Marek
sektor A stanowisko
12 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
SZCZERBA Krzysztof
sektor A stanowisko
12 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Horemski Grzegorz
sektor A stanowisko
15 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Ruciński Michał
sektor A stanowisko
18 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Pazderski Włodzimierz
sektor A stanowisko
19 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Koprowicz Sylwester
sektor A stanowisko
21 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Blicharz Zbigniew
sektor A stanowisko
29 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
Szymanowski Dariusz
sektor A stanowisko
30 waga
0 miejsce w sektorze
26.0
|
|
Zanęty występujące w relacji
OPIS /
SKLEP
OPIS /
SKLEP
OPIS /
OPIS /
SKLEP
|
|