Coroczna impreza, jaką jest poznański Superpuchar ponownie odbyła się na j.Radzyny koło Kaźmierza.
Jezioro, w którym łowi się głównie batem, zazwyczaj niewielkie płocie, sporadycznie leszczyki, również niewielkie, do 20cm długości.
W tym roku tradycyjnie już spotkało się pięć, 10-osobowych drużyn: Zarządu okręgu, Sędziów wędkarskich, Młodzieży oraz I i II Ligi Spławikowej.
Podczas tych zawodów rywalizacja jest bardzo zacięta, gdyż w jednym sektorze łowi zaledwie 5 zawodników, którzy cały czas mają ze sobą kontakt wzrokowy i nigdy do samego końca nie wiadomo kto jest drużynowym zwycięzcą danej edycji.
Kluczem do drużynowego zwycięstwa jest przede wszystkim wyrównany skład i jak najmniej wpadek w poszczególnych sektorach, co pokazała chociażby edycja 2010 Superpucharu, którą wygrała drużyna Ligi Kół, zdobywając 20 punktów. Tak więc średnia wynosi 2 punkty z sektoru.
Wynik zbudowany głównie na drobnej rybie (płotka, leszczyk), choć był też jeden wyjątek.
Łowiący w sektorze J Krzysztof Małecki wygrał swój odcinek i całe zawody za sprawą leszczy, które dały my wynik 4790g.
Krzysztof łowił na 5m baty. Obok na rysunku diagram jego zestawu.
Po zawodach poprosiliśmy go o kilka słów na temat tego jak łowił. Poniżej jego wypowiedź:
"Założyłem, że aby osiągnąć dobry wynik na tych zawodach należy oprócz płotek złowić przynajmniej kilka leszczy, a jak wiadomo leszcze nie lubią donęcania.
Postanowiłem więc zastosować tzw. dywanowanie czyli całą ziemię z jokersem tj. ok.12 kul oraz 4 kule zanęty spożywczej wrzucić od razu do wody i nie
donęcać, aby nie płoszyć leszczy i nie ściągać małych płotek ( w mojej siatce przeważały leszcze i krąpie ?! ). Na haczyk zakładałem żółtą pinkę plus 1 lub 2
ochotki i łowiłem na styk z dnem. "
Moja zanęta:
- 1 kg Gardons 3000 Sensas
- 0,2 kg Epiceine Sensas
- 4 kg Ziemia Bełchatowska
- 0,5 l. Jokers
Całe zawody bardzo udane. Miła atmosfera, ciepła grochówka, lecz nic bardziej nie cieszy jak widok działaczy i sędziów z wędką...!!!