Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(head.php): failed to open stream: No such file or directory in /relacja.php on line 56

Warning: include(): Failed opening 'head.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /relacja.php on line 56

ZDJĘCIA:

2010-09-22, Poznań



2010-09-22, Poznań



2010-09-22, Poznań



2010-09-22, Poznań



2010-09-22, Poznań

Horemski Tomasz


2010-09-22, Poznań

Horemski Tomasz


2010-09-22, Poznań



2010-09-22, Poznań



2010-09-22, Poznań

Horemski Tomasz


2010-09-22, Poznań

Horemski Tomasz


2010-09-22, Poznań



2010-09-22, Poznań

Horemski Tomasz


2010-09-22, Poznań

Horemski Tomasz


2010-09-22, Poznań



2010-09-22, Poznań



2010-09-22, Poznań

Horemski Tomasz


2010-09-22, Poznań




Łowisko zastępcze finału Colmic LIga Sponsorów
Łowisko zastępcze finału Colmic LIga Sponsorów
2010-09-22, Poznań                     
rz.Cybina, Poznań

Niestabilne warunki na rzece Warcie w Poznaniu spowodowały, że zaczęliśmy szukać łowiska awaryjnego na finał Colmica, który odbędzie się w Poznaniu już za 2 tygodnie.



Od dawna nie wykorzystywanym łowiskiem przez zawody wędkarskie jest poznański kanał ulgi, nazwany popularnie Cybiną od nazwy rzeczki, która wpływa do tego właśnie kanału. 25-30m szerokości i idealnie płaskie, równe dno to podstawowe parametry tego łowiska.

Kiedy Warta ma normalny poziom wody, kanał ten jest bardzo płytki, a jego średnia głębokość nie przekracza metra, jednak w tym roku poziom wód Warty jest dużo wyższy, więc analogicznie ma się sytuacja w Cybinie, która ma z Wartą bezpośrednie połączenie i na chwilę obecną ma ponad 2m głębokości.



Jeśli do tego dodamy, że uciąg tutaj jest o wiele mniejszy, robi nam się doskonałe łowisko wędkarskie. Dodatkowo, kiedy Warta płynie ekstremalnie szybko, ryba chroni się przed bystrym nurtem właśnie tutaj.

Jednak teoria - teorią, a praktyka - praktyką, dlatego postanowiliśmy sprawdzić rzeczywisty stan rzeczy osobiście.



Wybraliśmy się na odcinek pod samą Katedrą, przy ulicy Gdańskiej. Niestety wadą tego łowiska jest brak możliwości zjazdu samochodem. Wysoki stan wody spowodował, że grunt jest miękki i fizycznie nie ma możliwości wjazdu samochodem, dlatego sprzęt trzeba znieść z wału i donieść na stanowisko. Przydadzą się systemy transportowe, choć cały czas rozpracowujemy możliwość zjazdu i w miarę możliwości będziemy informować o sytuacji.

Nie spodziewałem się dużej ilości ryb, dlatego przygotowałem ubogą w składniki odżywcze zanętę o ciemnym kolorze, do której dodałem klej i mielone ziarna konopi i lnu.



To wszystko namoczyłem, po czym dodałem Gliny wiążącej Wojziem.

Do zanęty dodałem 200g jokersa z importu i 100ml pinki. Na początek zanęciłem 10 kulami. Zdziwienie moje było duże, kiedy już podczas pierwszego puszczenia zestawu miałem na haczyku dużą płoć i tak już pozostało przez cały trzygodzinny czas treningu.

Do mojej siatki trafiły również 3 jazie, spośród których dwa, sporo przekroczyły 1kg.



Ryby brały przez całe 3 godziny i to równie intensywnie, podobnie u kolegi, który mnie blokował z prawej strony. Dużym zdziwieniem był dla mnie połów, który nie zmieścił się w 17l wiadrze.

Niestety zepsuliśmy zdjęcia naszego połowu, źle ustawiając aparat, aczkolwiek z tego co na nim widać doskonale widać efekt mojego treningu.



Już w niedzielę odbędą się tam zawody na około 20 stanowisk. Wtedy będziemy mieli lepszy pogląd na możliwości tego łowiska, choć już w tej chwili mam stuprocentową pewność ogromnej wyższości tego kanału nad rzeką Wartą.

Po pierwsze mniejszy uciąg (łowiłem spławikami 6-10g), po drugie więcej ryb - wczoraj na Warcie złowiłem zaledwie 3kg, a łowiłem sam, w końcu bardzo ważna rzecz, mianowicie czyste dno.

NA bieżąco będziemy informować o tym łowisku i o sprawach organizacyjnych przed finałem Colmica na stronie www.leszcz.pl.






Uczestnicy: